Dzisiaj spontanicznie po tym jaka grad przestał padać, postanowiłam wyskoczyć w krzaki, na mini sesje XD
No dobra, to taki w sumie las był (robale wszędzie i te sprawy), tak...była to naprawdę szybka sesja... (nienawidzę robali)
W końcu się stało, pierwszy lalkowy plener za mną.
no i świetnie! panienka się przewietrzyła,
OdpowiedzUsuńsłoneczka i wiatru zaznała - cudnie Jej
w leśnej oprawie - fajną ma tuniczkę :)
Piękna lalka. jestem zachwycona jej włosami... i oczami... :-)
OdpowiedzUsuńJest prześliczna!
OdpowiedzUsuńświetna- cudowny rudzielec!
OdpowiedzUsuń